poniedziałek, 25 kwietnia 2011

 Żona woła do męża:
- Heniek zamknij drzwi, bo na dworze zimno!
- A jak zamknę kurde to na dworze będzie cieplej?
--------------------------------------------------
 Szkocja. Wojna dwóch klanów.
 Z jednego zamku w kłębach dymu wylatuje kula armatnia. Trafia w drugi zamek i burzy część krużganka.
 Po chwili z drugiego zamku, również w płomieniach ognia, wylatuje kula armatnia.
 Trafia w basztę zamku, zamieniając ją w kupę gruzu.
 I tak na zmianę walczą cały tydzień. Potem nagle cisza. Jeden dzień, drugi...
 W końcu z pierwszego zamku krzyczą:
- Hej, wy tam!!! Dlaczego nie strzelacie?
- Nie możemy!!! Kula jest po waszej stronie...
--------------------------------------------------
 Komisja przesłuchuje kandydata na wysokie stanowisko państwowe.
- Dużo już wiemy - mówi przewodniczący - ale mamy też doniesienie, że regularnie spotykał się pan z agentem SB!
- To prawda! Każdorazowo jednak przy konfesjonale!
--------------------------------------------------
 Spada facet samochodem w przepaść. Sekundy dzielą go od katastrofy. Setki myśli przebiegają mu przez głowę:
- Cholera, to się stało tak gwałtownie.. Zupełnie inaczej to sobie wyobrażałem.
 Nie zdążyłem pożegnać się z żoną. Powiedzieć, że ją kocham...
Spytać ją o tę plamę z płynu hamulcowego na bluzce...  
--------------------------------------------------
 Na balustradzie balkonu na 8 piętrze 16 piętrowego wieżowca stoi kobieta w średnim wieku i krzyczy:
- Nie chcę więcej żyć z takim babiarzem i kłamcą i... przestań mnie popychać,
ty skur....nu.
--------------------------------------------------
 Po Świętach Mikołaj dostał setki listów od dzieci, z podziękowaniem za prezenty.
 Otwiera pierwszy od Małgosi z Poznania: "Drogi Mikołaju! Dziękuję Ci bardzo za ten rowerek! Jest śliczny i wszystkie koleżanki mi zazdroszczą! Małgosia".
 Otwiera drugi list, tym razem od Saszy z Moskwy:
"Drogi Mikołaju! Dziękuję Ci za ten karabinek na plastikowe kulki, wszyscy koledzy mi teraz zazdroszczą! Sasza".
 Otwiera trzeci list, od Kalego z małej wioski w Burkina-Faso:
"Droga Mikołaja! Ja Ci dziękować za to mięsko które nam przywiózł! Wszystkie wioska nam zazdroszczą! Kali".
Mikołaj przeczytał jeszcze raz list i mówi do siebie:
- K...a wiedziałem, że coś za mało tych reniferów w zaprzęgu.
--------------------------------------------------
 Po wieczerzy wigilijnej siedzą przy kominku dziadek i babcia.
Babcia robi na drutach a dziadek układa znaczki w klaserze.
W pewnym momencie dziadek kichnął Babcia z uśmiechem powiedziała do niego:
- spełnienia marzeń... I padła martwa.
--------------------------------------------------
 Chodził sobie facet po wesołym miasteczku. W pewnym momencie widzi kolejkę ludzi przed jednym  ze stanowisk. Kupił bilet i czeka. Jest już przedostatni do oczekiwanej atrakcji i widzi, jak do niewielkiej dziury w ścianie drewnianego domku facet wsadza głowę. Po chwili szybko ją wyciąga i biegiem pędzi na tył budyneczku. Ponieważ ciekawość gościa już zjada, wsadza swój łeb w dziurę i w tym samym momencie dostaje straszliwego kopa prosto w ryja.
- O rzesz ty k...a twoja mać - myśli i puszcza się pędem za domek, żeby dorwać gnojka, który go kopnął.
 Obiega domek, a z drugiej strony niczego nie ma - tylko dziura w ścianie,
a przez nią właśnie wychyla się głowa faceta, który stał za nim w kolejce...
--------------------------------------------------
 Kowalska staje przed lustrem i mówi do męża:
- Ech... przybyło mi zmarszczek, utyłam, te włosy jakieś takie nijakie...   Zbrzydłam. Powiedz mi kochanie coś miłego.
- Wzrok masz nadal dobry! 
--------------------------------------------------
 Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona.
Żona mówi:
-No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie posurfuję po internecie...
A mąż na to:
-No k...a mać!!!! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?
------------------------------------------------

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz